Klub kulturożerców
Piątkowy wieczór można spędzić na wiele sposobów.
Klasa 2e zdecydowała się poświęcić ten czas na przeżycia związane z teatrem. Razem z wychowawczynią i polonistką wybrała się do Teatru Ateneum na spektakl „Cesarz”, z niesamowitym Marianem Opanią w roli głównej.
Młodzi humaniści i ich opiekunowie wyszli z przestawienia zachwyceni i pełni cennych przemyśleń i refleksji. Polecamy wszystkim taką formę spędzania wieczorów i dołączenia do szkolnych wyjść teatralnych.
Od września 2019 roku w szkole działa „Klub Kulturożerców”. W poprzednim roku szkolnym działalność klubu była związana z programem KULTOUR, realizowanym we współpracy z różnymi instytucjami kultury. Był to program edukacyjny poświęcony zagadnieniom sztuki współczesnej. Obejmował cykl zajęć prowadzonych przez edukatorów i edukatorki różnych instytucji. Program był szansą dla młodzieży na odwiedzenie tych miejsc, poszerzenie kompetencji kulturowych oraz możliwość dyskusji na temat roli i wpływu kultury oraz sztuki na współczesny świat, a także sposobu, w jaki sztuka przedstawia wydarzenia historyczne. Braliśmy udział w zajęciach w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Teatrze Powszechnym, im. Zygmunta Hübnera, Narodowej Galerii Sztuki – Zachęta.
W pierwszym semestrze tego roku szkolnego skupiliśmy naszą uwagę na „Dziadach” Adama Mickiewicza. Brzmi nudno? Wcale tak nie musi być. Po pierwsze przeczytaliśmy i dokładnie omówIliśmy tę lekturę. Wówczas mogliśmy przejść do spektaklu „Dziady. Noc druga” realizowanego przez Teatr Wierszalin, który oglądaliśmy 24 listopada. Spektakl, wnioski uczniów oraz dyskusja otworzyły przed nami zupełnie nowe możliwości interpretacyjne. Co ważniejsze – ożywiły ten tekst, o czym mogą świadczyć wypowiedzi oglądających:
„Niektóre momenty były bardzo emocjonalne, nawet powiedziałabym, że niepokojące i lekko psychodeliczne, co sprawiało, że bardziej przykuwały moja uwagę”.
„Zakochałam się w tym ponurym, ciężkim, tajemniczym klimacie”.
„W niektórych momentach odbiorca nie jest w stanie odróżnić wydarzeń realnych od tych, które dzieją się jedynie w głowie bohatera. Dzięki temu bardziej zrozumiałam zabieg przenikania się światów zastosowany w książce”.
„Ogólnie rzecz biorąc, nie sądziłam, że „Dziady” mogą być aż tak interesująca lekturą i że mogą być aż tak dobrze przedstawione (…) Na pewno szczególną moją uwagę przykuła sama postać Konrada w momencie jego opętania. Wydawał mi się trochę podobny do narkomana (…)”.
„Reżyser pokazał też, że nie potrzeba zmieniać scenerii, by ukazać ważne momenty utworu, nawet jeżeli oryginalnie dzieją się w innym miejscu”.
„Według mnie sposób wypowiedzi aktorów, emocje, które chcą przekazać, robią niesamowite wrażenie na odbiorcy”.
„Pierwsza myśl, jaka nasunęła mi się o tej inscenizacji „Dziadów” to zdziwienie. Nie zawód, z pewnością, ale zdziwienie”.
„Moim zdaniem największym plusem spektaklu była niesamowita, a czasami wręcz przerażająca muzyka, która budowała klimat i nastrój sztuki”.
„Aktorzy potrafili tak grać, by ukazać emocje towarzyszące danej scenie, co mi się bardzo podobało. Zwłaszcza scena z panią Rollisonową oraz opowieść Jana zapadły mi w pamięci, gdyż podczas ich odgrywania aktorzy świetnie wczuli się w rolę i odwzorowali prawdziwe, ludzkie emocje (…)”.
Nie zabrakło też głosów negatywnych, na przykład:
„Ogólnie ta sztuka nie przypadła mi bardzo do gustu. Nie przepadam za unowocześnianiem starych tekstów. Też dosyć ciężko było mi się skupić i zorientować, co się dzieje, gdy zaczęto grać kilka scen utworu na raz”.
To jeszcze nie koniec z „Dziadami”, przed nami niezwykły spektakl w reż Michała Zadary, a właściwie fragment planowanej reaktywacji całej, 14-godzinnej inscenizacji „Dziadów”, która w 2016 roku była prezentowana w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Czternaście godzin z „Dziadami” nie musi brzmieć jak kara, ale jak nagroda.