Patron
W piątek, 19 maja …
111 rocznica śmierci Bolesława Prusa skłania do refleksji i zadumy. Jak bardzo zmienił się od 1912 roku świat i jak wiele problemów pozostało takich samych. Kronikarz Warszawy dostrzegał konieczność poprawy warunków higienicznych, był zwolennikiem dobrze zorganizowanej opieki nad dziećmi z rodzin biednych, zaniedbanych. Pisał o koloniach letnich, domach opieki dla dzieci nerwowo i psychicznie chorych, dla starszych pozbawionych troski własnych rodzin. Analizuje dane mówiące o rosnącej liczbie samobójstw, ubolewa, że dbając o rozwój umysłowy rodzice zaniedbują starania o zapewnienie dzieciom ruchu, świeżego powietrza.
W kronice z 1909 roku o patriotyzmie pisał: „Nie płakać i wzdychać za przeszłością, która się co godzina oddala, nie marzyć o walce bez sił albo o wskrzeszeniu tego, co umarło, ale brać się do pracy mądrej i płodnej, która zapewniałaby nam życie i postęp. Nie bohaterów wojskowych czy spiskowych nam trzeba, ale bohaterskich charakterów, które nie tylko same potrafiłyby wydrzeć się z dzisiejszego błota, ale jeszcze – porwać za sobą naród i wznieść go ponad lenistwo, nędzę, ciemnotę, wyzyski, partyjne nienawiści aż do tych idealnych wyżyn, gdzie króluje doskonałość, a umiarkowane szczęście jest nagrodą użytecznej pracy”.
19 maja 2022
110 rocznica śmierci Bolesława Prusa,
Patrona XXXV Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi
w Warszawie
19 maja 2022 roku mija 110 rocznica śmierci Aleksandra Głowackiego, Patrona naszego Liceum. W tym dniu nasze myśli kierujemy zarówno ku człowiekowi, który pomimo wrodzonej skromności, za życia stał się instytucją (patronował wielu przedsięwzięciom i działaniom społecznym), musiał pokonywać własne słabości i ograniczenia oraz ku pisarzowi, którego teksty nie straciły swojej aktualności. Jednocześnie chcielibyśmy, aby myślenie o dziedzictwie Pisarza zbiegło się z rozpoczęciem obchodów stulecia istnienia szkoły.
19 maja 2022 roku (w czwartek) proponujemy:
- w sali konferencyjnej obejrzenie filmu biograficznego Rzecz o Bolesławie Prusie,
- udział w czytelniczej masie krytycznej zorganizowanej na lekcjach języka polskiego (lektura bardzo aktualnych, krótkich tekstów Pisarza (Zemsta, Widziadła, Cienie, Pleśń, Telegraf) lub fragmentów wybranych przez polonistki,
- wzięcie udziału w konkursach związanych z obu propozycjami,
- przeczytanie okolicznościowego wydania szkolnej gazety,
- spacer warszawskimi śladami Bolesława Prusa (propozycja dla klas w tygodniu wycieczkowym),
- na 3,4 godzinie lekcyjnej wykład w Strefie Ciszy Prus w Warszawie – Warszawa u Prusa,
- złożenie kwiatów pod pomnikiem Patrona Szkoły.
Przewidujemy również umieszczenie okolicznościowego wpisu na stronie szkoły oraz uzupełnienie i rozwinięcie zakładki poświęconej Patronowi.
Konkursy
Bolesław Prus chętnie w pracy dziennikarskiej korzystał z udogodnień takich jak maszyna do pisania, aparat fotograficzny, telefon, fascynował się filmem i kinetoskopem; dlatego wyobrażamy sobie, że dziś posługiwałby się laptopem, kroniki zamieniłby na bloga, a jego ulubioną lekturą były memy. Dlatego proponujemy:
- memy (Prus komentujący wydarzenia sobie współczesne lub aktualne dziś),
- komiks (wybrany epizod życia pisarza, wątek powieści lub nowela),
- reportaż fotograficzny Warszawa Prusa.
Rodzina Aleksandra Głowackiego
Rodziny: matki – Trembińscy (herbu Rogala), jak i ojca – Głowaccy (Prus I) miały pochodzenie szlacheckie. Obie jednak zubożały, a ich potomkowie musieli pracować na utrzymanie. Babka Aleksandra była damą klasową w Instytucie dla Panien w Puławach, a jego ojciec pracował jako ekonom w majątku Wożuczyn i Żabczu. Antoni Głowacki był też właścicielem małego folwarczku Maszów koło Lubowli.
Matka przyszłego pisarza, Apolonia, miała liczną rodzinę; jej bratem był ksiądz Seweryn Trembiński, siostrą Wiktoria Cymanowa. To samo nazwisko nosił Julian – ojciec przyszłej żony Aleksandra Oktawii i jej bratanek, Emil. Trembińska z domu, była Domicela Olszewska, która z mężem Klemensem opiekowała się osieroconym kuzynem w latach lubelskich.
Apolonia i Antoni Głowaccy mieli troje dzieci: Brygidę Emilię (zmarłą w dzieciństwie), Leona Alberta (1834–1907) oraz Aleksandra. Po śmierci rodziców, Aleksandrem zajmowała się babka i ciotka; po ukończeniu studiów – brat Leon ( w tym czasie zatrudniony jako nauczyciel w Siedlcach i Kielcach).
Los brata zaważył na życiu Bolesława Prusa. Leon w czasach studiów w Kijowie zaangażował się w konspiracyjną działalność Związku Trojnickiego. W 1861 roku wszedł do komitetu Miejskiego Apollona Korzeniowskiego. Z misją Rządu Narodowego był na Litwie, gdzie widział skutki terroru Murawjewa, zwanego Wieszatelem. Do Warszawy wrócił silnie straumatyzowany, a po uzyskaniu informacji o udziale brata w walkach powstańczych, pogrążył się w obłędzie. Od tego czasu każde z nim spotkanie kończyło się atakami agresji i pogarszało jego stan. Przywieziony został przez ciotkę, Domicelę Olszewską, do wuja-ks. Seweryna Trembińskiego. Na plebanii w Józefowie Ordynackim, a później Piotrawinie, przebywał do śmierci opiekuna w 1895 roku. Aleksander Głowacki umieścił brata w szpitalu psychiatrycznym im. Jana Bożego w Lublinie pod opieką dr. Andrzeja Jaworowskiego. Leon przebywał tam aż do śmieci w 1907 roku. Pisarz nie odwiedzał go, nie uczestniczył w jego pogrzebie.
Choroba Leona i własne problemy zdrowotne (zarówno fizyczne, jak i załamania psychiczne), poślubienie kuzynki spowodowały, że państwo Głowaccy nie mieli swoich, biologicznych dzieci. Przyjęli na wychowanie bratanka pani Oktawii, trzyletniego wówczas Emila. W 1904 roku przeżyli dramat jego samobójczej śmierci. W 1906 roku Prus zaczął opiekować się Janem Boguszem Sacewiczem, oficjalnie występując jako jego opiekun i ojciec chrzestny. Nieoficjalnie, uważano go za jego nieślubnego syna.
Aleksander Głowacki ożenił się w 1875 roku ze znaną od dzieciństwa kuzynką, Oktawią Trembińską. Małżeństwo poprzedził drugi okres starań o rękę panny, wymiany korespondencji i długich okresów wzajemnych pretensji. W 1873 roku Prus pisał do narzeczonej: „stopniowo też dochodzę do wniosku, że potrzeba mi kogoś, co by czuwał nade mną i moim lichym gospodarstwem”. W listach nazywał żonę Taciunią, Lalunią, swoim miłym Ptaszeczkiem, Złotkiem, ale też Naczalstwem, Żandarmem domowym i Kochaną Zgryzotą. Państwo Głowaccy prowadzili życie osobne; nie wyjeżdżali razem, nie bywali, każde z nich miało swoich znajomych; zupełnie oddalili się od siebie przeżywając żałobę po śmierci Emila. Jednak wspólnie opiekowali się małym Jankiem Boguszem w czasie pobytu w Nałęczowie.
O wcześniejszych relacjach z kobietami wiemy niewiele. W liście Stefanii z Dunin–Borkowskich Podhorskiej–Okolow do Jarosława Iwaszkiewicza pojawia się przypuszczenie, że pierwowzorem Izabeli Łęckiej mogła być Konstancja Hulanicka, siostra ucznia, Aleksandra. Pisarz zafascynowany był też Oktawią z Radziwiłłowiczów Rodkiewiczową–Żeromską, która była pierwowzorem Madzi Brzeskiej z „Emancypantek”. Trudno też jednoznacznie ocenić przyjaźń pisarza z Aliną z Jentysów Sacewiczową. Rzekomo jej „owocem” było narodzenie nieślubnego syna Jana Bogusza.
Warszawa Bolesława Prusa
Do jakiego miasta przyjechał Aleksander Głowacki? Jak zmieniała się Warszawa od lat `60-tych XIX wieku do początku XX wieku?
W październiku 1866 roku w Warszawie pojawił się „desant lubelski” – piętnastu kolegów z gimnazjum w Lublinie, po zdaniu egzaminów wstępnych do Szkoły Głównej, dołączyło do kilku starszych studentów. Wśród nich był przyszły kronikarz miasta, Bolesław Prus.
Infrastruktura miejska
Warszawa była miastem, w którym istniały trzy dworce kolejowe – w lewobrzeżnej Warszawie jeden i dwa na Pradze. Od 1864 roku oba brzegi Wisły łączył pierwszy stały most, powszechnie zwany od nazwiska konstruktora mostem Kierbedzia. Warszawiacy niechętnie używali jego oficjalnej nazwy Mostu Aleksandryjskiego. Jeździł nim omnibus, który zabierał około trzydziestu pasażerów. Łączył Dworzec Wiedeński oraz Petersburski i Terespolski. W czasie pobytu Aleksandra Głowackiego w Warszawie powstał jeszcze na wysokości Cytadeli most kolejowy, a pod koniec życia pisarza zaczęto budować tzw. Trzeci most (oddany do użytku już po śmierci pisarza, który krytykował jego powstawanie). W Warszawie funkcjonowała Spółka Żeglugi Parowej, przejęta w latach `70-tych przez Maurycego Fajansa. Przystanki wodne mieściły się niedaleko mostu Kierbedzia, parowce pływały do Płocka. Wielką popularnością cieszyły się rejsy na Bielany.
Na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich (w okolicach dzisiejszej stacji Metro-Centrum) znajdował się dworzec Kolei Warszawsko – Wiedeńskiej, zaprojektowany przez Henryka Marconiego. Linia kolejowa miała ponad 300 km i rozstaw szyn 1435 mm. Na Pradze znajdowały się Dworzec Petersburski (dzisiejszy Wileński) oraz Terespolski (dziś Wschodni). W roku 1877 powstał jeszcze jeden- Kolei Nadwiślańskiej (dziś Warszawa – Praga). Te linie kolejowe miały rosyjski rozstaw szyn 1524 mm. Między innymi dlatego pasażerowie, żeby kontynuować podróż, musieli omnibusem przedostać się na drugą stronę rzeki. Po obu stronach obowiązywały różne rozkłady jazdy, związane z innym pomiarem czasu (wschodnioeuropejskim na Pradze i środkowoeuropejskim po lewej stronie rzeki). W „Kartkach z podróży” Bolesław Prus opisał zamieszanie związane ze zmianą czasu i przekraczaniem kolejnych granic. Podróż koleją pojawia się również w noweli „Michałko” i w ważnych scenach „Lalki”. Później powstała jeszcze kolejowa linia obwodowa. Komunikację w Warszawie uzupełniały dojazdowe kolejki wąskotorowe. W 1892 roku połączyły Belweder z Czerniakowem i Wilanowem (później linię przedłużono do Klarysewa i Piaseczna). Na przełomie XIX i XX wieku powstała linia Warszawa- Góra Kalwaria. Na Pradze w 1899 roku powstała kolejka Jabłonna – Wawer oraz tzw. kolejka marecka, w 1900 roku przedłużona do Radzymina.
Tramwaj bywał nazwany koleją miejską. Od 1866 roku funkcjonował omnibus konny. W 1881 roku belgijska spółka Societe General de Tramways Varsoviens uruchomiła pierwszą linię tramwajową. Trasa miała jeden tor i stopniowo była przedłużana. Bolesław Prus pisał: „pomiędzy warszawiakami panuje jednomyślna opinia, że tramwaje należą do najpiękniejszych wynalazków XIX wieku”. Pod koniec 1883 roku liczyła ok. 22 km, miała 80 pojazdów obsługujących 11 linii. W 1908 roku firma Siemens & Halske zastąpiła trakcję konną tramwajem elektrycznym. W tym celu wybudowano Elektrownię Tramwajów Miejskich (dziś mieści się w tych budynkach Muzeum Powstania Warszawskiego).
Od 1856 roku ulice Warszawy były oświetlane latarniami gazowymi, a magistrat miejski zatrudniał latarników. O ich pracy pisał Bolesław Prus w „Cienach”. Do dziś w mieście nadal funkcjonuje ok. 200 latarni gazowych, m.in. na ul. Agrykola, na Sadybie i Bielanach.
Od połowy XVIII wieku w Warszawie funkcjonowała Komisja Brukowa, ale jej działania nie były zadawalające. W XIX wieku brukowano drogi wjazdowe do miasta, m.in. słynny Trakt Brzeski. Budowę tej drogi upamiętnia obelisk przy ul. Grochowskiej.
Miasto miało tylko jeden wodociąg Marconiego. O wodzie nim płynącej Bolesław Prus w kronice z 1883 roku pisał: „czy pić to, czym się myjemy, czy myć się w tym, co pijemy?”. Nie było kanalizacji. Rynsztokami płynęły nieczystości, które w czasie obfitych deszczy zalewały ulice, część z nich wywożono z miasta wozami; cuchnące beczki ustawiano na chodnikach, czekając na ich transport. Miastu zagrażały epidemie (w roku 1880 śmiertelność na cholerę wyniosła 41%).
Batalię o powstanie w mieście nowoczesnej infrastruktury stoczył komisaryczny prezydent miasta- emerytowany generał rosyjski Sokrates Starynkiewicz. Przedstawiony przez niego w 1879 roku projekt wzbudził bardzo wiele kontrowersji. Z jednej strony nieczystości zatruwały powietrze w mieście, z drugiej zaś, właściciele domów obawiali się, że płynące w ścianach gnojowice obniżą wartość mieszkań (!!!). W 1881 roku Zarząd Miasta zawarł kontrakt z Lindley`ami (ojcem i synem), dwa lata później rozpoczęła się budowa sieci wodno – kanalizacyjnej. Nad rzeką wzniesiono przy ul. Czerniakowskiej stację pomp wraz z osadnikami, a przy ulicy Koszykowej powstała stacja filtrów z wieżą ciśnień. Bolesław Prus był entuzjastą tego przedsięwzięcia. Do tematu kanalizacji w kronikach wracał wielokrotnie. Na etapie prac przygotowawczych i popularyzowania projektów w Kurierze Warszawskim w 1876 roku pisał: „ty, ludu warszawski, dowiedz się, że kanalizacja – to nie żadne chychy! Kanalizacja – to zmniejszenie błota na ulicach, brudów na podwórzach, to oczyszczenie powietrza i zmniejszenie śmiertelności!”.W roku 1883 żartobliwie zastanawiał się: „czy bo co pierwej zrobić: uprać bieliznę, a później tą samą wodą umyć podłogę czy na odwrót. Czyż użyć pierwej wody do gotowania grochu lub kartofli i w tej, jaka zostanie – umyć się, czy pierwej umyć się, a później ugotować groch i kartofle?”. Kiedy w kasie miejskiej brakowało pieniędzy na kontynuowanie prac, był nawet orędownikiem ustalenia podatku kanalizacyjnego.
W 1877 roku w Warszawie odbyła się pierwsza rozmowa telefoniczna pomiędzy kancelarią zarządu wodociągów przy ul. Dobrej a zbiornikiem w Ogrodzie Saskim. W 1881 roku uruchomiono pierwszą centralę telefoniczną (800 numerów). W 1908 roku miasto zawarło umowę ze szwedzką firmą Cedergren, wybudowało centralę przy ul. Zielnej. Od 1903 roku realizowano połączenia międzymiastowe.
W 1884 roku oddano do użytku nowy cmentarz na Bródnie; powiększeniu uległ obszar cmentarza prawosławnego na Woli.
Przemysł i handel
Przemysł warszawski najpierw rozwijał się na Powiślu (metalurgia), Muranowie (garbarnie), Woli (browary), w Śródmieściu funkcjonowały zakłady konfekcji, drukarnie. W latach `70 fabryki zaczęły się przenosić w okolice linii kolejowych (Wola, Nowa Praga). Do najsłynniejszych i najstarszych fabryk należały: zakłady Lilpopa, Raua i Loewensteina, firma Borman i Szwede, Scholze i Repphana, Rudzkiego, Gerlacha. W Warszawie działało sześć firm produkujących platery (Fraget,Norblin, Buch, Werner).
W Warszawie działały liczne browary, fabryki wódek gatunkowych i rektyfikacji spirytusu, młyny parowe Michlera, fabryki słodyczy czy zakłady przemysłu tytoniowego. Działały niewielkie wytwórnie mydła, laku, kleju. Największą fabrykę chemiczną była spółka Kijewski i Scholze, produkująca pochodne kwasu siarkowego, sodę, amoniak i inne odczynniki.
W mieście rozwinął się również przemysł włókienniczy: fabryki wyrobów bawełnianych, firanek, juty i lnu, dywanów. Konfekcję produkowały zakłady rzemieślnicze, produkujące, ubrania, pióra, sztuczne kwiaty, guziki, kapelusze itp. Słynni szewcy warszawscy wykonywali ręcznie buty, zaczęły powstawać pierwsze fabryki obuwia.
W 1881 roku czynnych było w Warszawie 30 drukarni, 50 introligatorni, 30 zakładów litograficznych. Na tym rynku potentatem był S. Orgelbrand.
Kupców warszawskich obowiązywała rosyjska zasada wykupywania patentów I lub II gildii. Mniejsi przedsiębiorcy musieli uzyskać „świadectwo przemysłowe”. Wśród wielkich firm kupieckich znalazły się, min.: dom odzieżowy braci Herse, wyroby żelazne K. Brun i syn, L. Spiessa – drogerie, zegary Woronieckiego, papeterie Schustera, księgarnie Gebethnera i Wolffa, towary kolonialne braci Pakulskich, słodycze Wedla. Swój dom handlowy założył szewc Hiszpański (zakład brązów Łopieńskich). W mieście funkcjonowały domy handlowe mebli Szczerbińskiego, lniarskie fabryki w Żyrardowie, Singera – maszyn do szycia. Od 1864 roku wszystkie szyldy musiały być dwujęzyczne, a napisy po rosyjsku musiały być większe i umieszczone przed polskimi. Obcojęzyczne szyldy nie musiały tej zasady zachowywać (stąd popularność nazw francuskich czy angielskich).
Ważnym miejscem miejskiego handlu były targi – słynny Kercelak, targ owocowy na placu Starynkiewicza; w 1897 roku na miejscu koszar Mirowskich powstały dwie hale, kolejne powstały na Koszykach i Różyckiego na Pradze.
Szkoły i instytucje kultury
W mieście funkcjonowało ponad 100 szkół elementarnych (w roku 1911 było ich już ponad 200); funkcjonowały gimnazja rządowe (w roku 1882 było siedem szkól ośmioklasowych i oraz dwa czteroklasowe męskie, cztery gimnazja i jedno progimnazjum żeńskie). Funkcjonowało również seminarium nauczycielskie. Liczne były szkoły prywatne, tzw. pensje dla panien (funkcjonowało ich ok. 30). Istniały również szkoły handlowe; pierwszą z nich ufundował L. Kronenberg, kolejną E. Rontaler, szkoła techniczna była założona w 1895 roku przez H. Wawelberga.
Warszawska Szkoła Główna w ciągu siedmiu lat funkcjonowania wykształciła całą plejadę uczonych, działaczy społecznych, przekształcona została w roku 1869 na Uniwersytet Warszawski. Po roku 1866 rozwiązano Szkołę Sztuk Pięknych, pozostawiono jedynie dwuklasową szkołę rysunkową; działał Instytut Muzyczny, na Grochowie powstał Instytut Weterynaryjny. Na przełomie XIX i XX wieku powołano do życia Politechnikę.
Prywatny charakter miały Biblioteka Ordynacji Zamoyskich i Krasińskich (w pałacu Błękitnym i na Okólniku), Biblioteka Przeździeckich. W 1890 roku staraniem Bronisława Natansona powstała „czytelnia naukowa”, przekształcona z czasem w Bibliotekę Publiczną, wpieraną przez Eugenię Kierbedziową. Tej instytucji swoją bibliotekę i zbiory zapisał testamentem Bolesław Prus.
W lipcu 1881 roku powstała Kasa im. Józefa Mianowskiego; wśród 45 jej założycieli był Bolesław Prus. Kasa wspierała uczonych, badania naukowe oraz monumentalne wydawnictwa. Jednym z darczyńców kasy był Witold Zglenicki –odkrywca ropy bakijskiej i konstruktor platform wiertniczych na Morzu Kaspijskim.
W 1875 powstało Muzeum Przemysłu i Rolnictwa, którego akcja edukacyjna wspomagała rozwój polskiej nauki i rolnictwa.
W popowstaniowej Warszawie działały liczne teatry i teatrzyki letnie, wystawiono dramaturgię światową (Szekspira, Moliera, Schillera, Fredrę). Jednak cenzura skutecznie nie dopuszczała tekstów o treściach patriotycznych. Wystawiano opery Rossiniego, Verdiego, Gounoda i Bizeta. Popularny był repertuar Stanisława Moniuszki.
Od 1870 roku Warszawskie Towarzystwo Muzyczne organizowało koncerty orkiestrowe i kameralne; dopiero w 1900 roku powstał gmach Filharmonii. Jego wielkim popularyzatorem był Bolesław Prus, postulujący uczczenie 100-lecia urodzin Adama Mickiewicza wzniesieniem gmachu Filharmonii jego imienia.
W Warszawie istniało Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych, organizujące wystawy i zbierające fundusze na zakup dzieł sztuki.
Ważnymi instytucjami życia społecznego były elitarny Klub Myśliwski, Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie i Warszawskie Towarzystwo Cyklistów. W 1891 roku wydzierżawiło na Dynasach plac, na którym powstał drewniany weolodrom. Warszawskie Towarzystwo Łyżwiarskie powstało w 1893 roku i miało siedzibę w Dolince Szwajcarskiej. Do WTW i WTC należał Bolesław Prus. W mieście działały również Resursa Kupiecka, Obywatelska i Towarzystwo Kredytowe Ziemskie. Wszystkie te instytucje, poza działaniami statutowymi, prowadziły szeroko pojęta działalność edukacyjną, towarzyską, stawały się namiastkami instytucji zakazanych przez zaborcę w okresie po powstaniu styczniowym.
18 lipca 1896 roku w Resursie Obywatelskiej pokazano zastosowanie cynetografu Edisona, a w roku 1903 bracia Krzemińscy otworzyli pierwsze kino Bioscop. W jego poczekalni uruchomiono fotoplastykon (Marszałkowska 14).
W 1886 roku z Pól Mokotowskich na ul. Polną przeniesiono tor wyścigów konnych, wzniesiono kryte trybuny. Popularna, choć kosztowna była jazda konna, tzw. rajtszule mieściły się na ul Królewskiej, a kryty tatersal powstał przy Okólniku i pod koniec wieku przeniesiony został na ul. Litewską.
Instytucje dobroczynne
W 1870 roku w Warszawie powstało Biuro Nędzy Wyjątkowej, wspierające potrzebujących odzieżą, jedzeniem i lekarstwami; zaczęto organizować noclegownie i tanie kuchnie, wydające kilkaset obiadów dziennie. W 1895 roku połączono różne inicjatywy wspierania potrzebujących. Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności prowadziło stałe przytułki dla starców, kalek i dzieci, kilkadziesiąt ochronek i „sal robot pożytecznych”, darmowych czytelni. WTD prowadziło tzw. „kasy groszowe”, udzielające pożyczek. Popularnością cieszyło się Towarzystwo Kolonii Letnich, które organizowało wypoczynek dla ok. 3000 dzieci.
W 1898 roku powstało Polskie Towarzystwo Higieniczne, wśród 38 członków założycieli znalazł się Aleksander Głowacki. Powstanie Towarzystwa poprzedziły dwie wystawy propagujące zasady opieki nad dziećmi (zasady opieki higienicznej, urządzania klas szkolnych, ogródków zabaw), budowę miejskich ustępów. Rozpoczęto druk pisma „Zdrowie”.
Prasa warszawska
Poddana kontroli Warszawskiego Komitetu Cenzury (powstał w 1869 roku), rozwijała się z jednej strony w warunkach ograniczeń, z drugiej strony w sposób żywiołowy i dynamiczny. Najważniejsze dzienniki i tygodniki były własnością firm wydawniczych i księgarskich Orgelbranda, Lewentala, Gebethnera i Wolffa, finansowane były, min. przez Kronenberga. Zwiększała się liczba tytułów prasy codziennej, tygodników i miesięczników. Rosły nakłady i liczba prenumeratorów. Warszawska prenumerata wszystkich dzienników i czasopism w 1875 roku wynosiła 61 tys. czytelników, a w 1896 roku 102 tys. Redakcje czasopism inicjowały ważne akcje społeczne, organizowały jubileusze pracy artystycznej pisarzy z nimi współpracującymi, wydawały własne biblioteczki dla czytelników i prenumeratorów. Stały się ważnym miejscem debaty pozytywistów (walka starej i nowej prasy), drukowały w odcinkach utwory literackie (od nowel i opowiadań do powieści). W tym czasie powstały dwa zawody inteligentów związanych z prasą – dziennikarza i literata. Praca Bolesława Prusa w obu tych profesjach została opracowana osobno (i zamieszczona jest w zakładce Patron na stronie szkoły).
Bolesław Prus w nowelach, powieściach i kronikach przedstawiał fotograficzny, ale… „wyretuszowany” obraz Warszawy. Nigdzie nie ukazał na ulicach miasta Rosjan, nie było ich na widowni teatru, nie zauważył licznych cerkwi. Pisząc w „Lalce” o Pałacu Staszica nie wspomniał, że mieściło się w nim gimnazjum rosyjskie. Na Krakowskim Przedmieściu wskazywał kolumnę Zygmunta i pomnik Kopernika, ale nie „zauważył” konnego pomnika Paskiewicza przed Pałacem Namiestnikowskim. Sklepy nie mają dwujęzycznych szyldów. W jego tekstach jedynym znakiem obecności zaborcy są ruble i kopiejki oraz wiorsty i pudy.
W czasie 46 lat obecności Bolesława Prusa w Warszawie miasto się unowocześniło. Przebudowano Krakowskie Przedmieście (ulice F. Berga i Miodowa zostały z nim połączone jezdnią), wyburzono część kamienic przed Dziekanką. Z placu, który powstał, usunięto fontannę i odsłonięto pomnik Adama Mickiewicza. Na rogu z Karową wybudowano hotel Bristol
i zlikwidowano słynną bramę, prowadzącą na Powiśle (uwiecznioną na obrazie przez Aleksandra Gierymskiego i Bolesława Prusa w Lalce).